niedziela, 14 lutego 2010

Całkiem inna historia cz.2.2

Lisa wykonała to, o co ją poprosił mąż. Kiedy była w jego zasięgu we władczym geście podniósł ręce i obejmując ją w pasie podniósł do góry także w mgnieniu oka znalazła się na przeciw niego.
Delikatnie położył ją na biurku i opierając swoją głowę na jej brzuchu przytulił ją.

-Wiesz, że jesteś moim światłem- powiedział

-Już mi to mówiłeś wiele razy, ale lubię tego słuchać kiwnęła głową Lisa zanurzając dłonie w jego włosach.

-Kocham Cię –odpowiedział podnosząc wzrok, aby spojrzeć jej prosto w oczy

-Ja Cię kocham bardziej dodała Lisa

-To ja zawsze to mówię-narzekał Michael

-Tym razem wypadło na mnie, aby to powiedzieć tobie, delikatnie ujęła w dłonie jego twarz, aby go pocałować.

Lisa dotarła wolnym krokiem do przystanku kolejki, wiatr bił ją po twarzy swym podmuchem a spadające liście wplątywały się w jej rozpuszczone włosy; jak bardzo tęskniła za Michaelem!

-Pani Liso kolejka jest włączona –zawiadomił ją Will, który czekał na nią przy stacji

-Dziękuję Will –odpowiedziała Lisa

-Gdzie mam Panią zawieść? –zapytał

-Jedźmy powiem ci gdzie masz się zatrzymać –rozkazała Lisa uprzejmie, potrzebowała pomyśleć, uporządkować myśli i przede wszystkim znaleźć siły na zarządzanie majątkiem swoich dzieci i stawić czoła temu, co najmniej się jej podobało-prasie.

Od chwili śmierci Michaela jedynym, czym się zajmowała prasa i media były spekulacje odnośnie przyczyny jego śmierci oraz wyciąganie ponurych szczegółów z jego życia. Prawdą było, że jej mąż prowadził ekscentryczny tryb życia i że na początku małżeństwa toczyła niekończące się batalie nie tylko przeciwko duchom przeszłości, jakie otaczały jej męża, ale także szeregami okoliczności, które prawie rozbiły jej małżeństwo.

Po narodzinach Prince'a Michael zaczął uświadamiać sobie, jaką krzywdę sobie sam wyrządza; nie było łatwo przyznać się, że ma poważny problem z nadużywanie lekarstw,i te wszystkie problemy prawne z powodu oskarżeń o molestowanie nieletnich było dla niego jak piekło na ziemi.Prasa i media oskarżały go i atakowały. Prześladowanie prasy powodowane złośliwymi komentarzami na jego temat sprawiły, że Michael tracił ochotę do robienia czegokolwiek.

Lisa Marie przeciwstawiała się licznym osobom, z jego najbliższego otoczenia, którzy wyrządzali mu wiele krzywd, aby mieć nad nim kontrolę dawkowali mu lekarstwa zagrażające jego zdrowiu. Michael cierpiał na bezsenność, jego desperacja, aby móc normalnie spać wprawiała go w zły humor i wiele razy kłócił się z Lisą o rzeczy, które wydawały się głupie i bez znaczenia.cdn...

4 komentarze:

  1. Witaj! Pewnie pisało Ci to już wiele osób, ale ja też chcę... XD Masz niesamowity talent... Twoje opowiadanie jest naprawdę świetnie napisane... Jest pełne emocji, skłania do refleksji... Uwierz mi, bardzo mało osób potrafi w opowiadaniu (jakimkolwiek) zawrzeć tyle uczuć i sprawić, żeby czytelnik je poczuł... Wybacz, jeśli coś poplątałam, jak coś to Twoja wina, a raczej Twojego genialnego opowiadania, którego następnej części wprost nie mogę się doczekać... Pozdrawiam gorąco!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez .... ale powiem szczerze ze wolalabym abys dalej pisala o zyjacym michaelu a nie juz o chwilach kiedy nie ma go z nami....
    ps dzieki za piosenkiiii

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Świetne opowiadanie, bardzo podoba mi się Twój styl pisania. Z niecierpliwością czekam na kolejna część. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz naprawdę cudowne opowiadanie ;) Będą jeszcze koljne części?? (mam taką skrytą nadzieję, że tak ;))

    OdpowiedzUsuń