niedziela, 13 grudnia 2009

Lisa Marie, Michel i Zimmerman


Jako prezent gwiazdkowy dla wszystkich odwiedzających mojego bloga wybrałam ten moim zdaniem świetny artykuł opisujący całą tą niewyjaśnioną magię jaka połączyła Michela i Lisę Marię.
Zazwyczaj na święta ludzie są bardziej uwrażliwieni na innych ludzi mają ochotę przebywać razem z nimi, mnie też nie omija nostalgia szczególnie teraz gdy idą święta Michaela nie ma już między nami ale wciąż jest tyle pięknych chwil kiedy był szczęśliwy razem z Lisą.Płatki śniegu w tak cudowny sposób spadały dzisiaj rano z nieba i pomyślałam znowu o Michaelu i Lisie na myśl mi przyszedł inny artykuł opisujący ich wspólne pierwsze święta.Wybrałam jednak inny równie cudowny w opisie, zamykając oczy na pewno możecie sobie to wyobrazić jak będziecie czytać kolejne linijki tego tekstu.Chciałabym aby czytając to wyobraziliście sobie tych dwoje w tak naturalnych sytuacjach w jakich znajduje się każda zwykła para zakochanych ludzi.
Smutek ogarnia moją duszę ,że nie było im dane spędzić razem więcej magicznych chwil na które zasługiwali.W ich przypadku sama miłość nie wystarczyła aby pokonać wszystkie bariery jaki spotkali na swojej drodze.Może spotkają się w innym życiu gdzie Piotruś Pan odnajdzie swoją Wendy.

**************************************************************
Zimmerman po etapie Thrillera ponownie sfotografował Michaela, ale tym razem z bardzo specjalnej okazji. Była to sesja fotograficzna z Michaelem i jego pierwszą żoną Lisą Marią Presley, która odbyła się w apartamencie, który para zajmowała podczas pierwszego miesiąca po ślubie, w Torre de Trump w Nowym Jorku. Fotograf opowiada, że Michaela zna o d roku 1982 a Lisę Marię od czasów jak była malutką dziewczynką, ponieważ był osobistym fotografem jej matki Priscilli Presley od czasów, gdy ta ostatnia skończyła 18 lat.
Sesja fotograficzna trwała 3 godziny Zimmerman pracował bez asystentów. Michael i Lisa pozowali przez pełną godzinę, później się przebrali i ponownie pozowali przez kolejne półtorej godziny. Zużyto 9 rolek taśmy fotograficznej w całości. Zimmerman wywołał zdjęcia i o 23.00 Wieczorem jeszcze tego samego dnia wrócił ze zdjęciami, aby je pokazać. Michael zaznaczał znakiem X fotografie, które mu się najbardziej podobały, aby mogły być opublikowane.
Opinia fotografa ale nie byle jakiego fotografa .....takiego który zna Michaela od wielu ,wielu lat.
Dick Zimmerman jest zaliczany przez znawców środowiska fotograficznego za geniusza. Znany jak „Budowniczy wizerunku” uznawany jest za najzdolniejszego artystę-fotografa swojej epoki.
Zimmerman jest pożądany przez ludzi rozrywki, dygnitarzy, polityków oraz najbardziej wpływowych ludzi z całego świata. Obsługiwał setki znanych osobistości od Toma Cruise & Nicole Kidman, Michaela Jacksona, Priscillę & Lisę Marię Presley aż po takie ikony jak Aaron Spelling, gubernator Arnold Schwarzenegger, arcybiskup Desomond Tutu.
Nawet miał niezmierny zaszczyt, że jeden z genialnych artystów tamtych czasów Salvador Dali wraz z żoną Galią poprosili, aby ich sportretował z okazji 50 rocznicy ślubu.Jest najbardziej znanym fotografem w Stanach Zjednoczonych.
"Od tej pary bije jakaś specjalna magia"
Szczerze mówiąc nie wiedziałem, co mnie czeka, kiedy przyjadę na miejsce. Ale to, co zobaczyłem sprawiło wrażenie, że poczułem się jak przeniesiony w jedną z takich scen, w której dwoje zakochanych zachowuje się tak jakby byli całkowicie sami na świecie, pomimo masy otaczających ich ludzi. I coś takiego dzieje się tylko wtedy, kiedy zakochani się do nieprzytomności wpatrzeni tylko w siebie.
Jak wszyscy, ja także słyszałem od dłuższego czasu pogłoski kwestionujące prawdziwość tego małżeństwa. Ale wystarczyło abym ich tylko zobaczył na własne oczy i zrozumiałem widząc ich oboje jak wielka jest ich miłość i szczerość. Taka miłość nie mogła mnie oszukać.
Wystarczy tylko, że spojrzycie na zdjęcia, które im zrobiłem, aby dostrzec to uczucie.
Pierwszą sfotografowałem Lisę. Są takie zachowania, których po prostu nie możesz udawać. W tym przypadku nawet nie musiałem im mówić, co mają robić.Naprawdę nie musiałem tego robić.
Na przykład prosiłem ich, aby się ustawili albo coś w tym stylu oni spontanicznie to robili w najbardziej naturalny sposób. Mówiłem im jedynie, aby się zatrzymali w tym miejscu lub w innym reszta przychodziła sama w najczystszej formie.
Obydwoje rozmawiali ze sobą bardzo czułym głosem, był to ton głosu dwóch osób, które są szalenie zakochane. Wygląda to tak samo jak widzisz na ulicy zakochaną parę, która zachowuje się tak jakby nikogo nie było wokoło. Dokładnie zauważyłem to na własne oczy.
Jeśli spojrzycie na ich zdjęcia zdacie sobie sprawę, że dzieje się na nich coś specjalnego … szczególnie zauważyłem to u Lisy Marie. Nie musiałem mówić im, aby się obejmowali, gdyż oni to ciągle robili. Spędziwszy cały dzień z tą parą widziałem kilka magicznych rzeczy. Rozmawiali ze sobą ściszonym głosem , tak jak to robią kochankowie .
Aby wykonać pierwsze zdjęcie powiedziałem im aby stanęli blisko siebie ale oni natychmiast się przytulili do siebie i Lisa wtuliła się w ramiona Michaela.
Poprosiłem Lisę Marie, aby usiadła na fotelu i Michaela, aby uklęknął obok niej objął ją swoim ramieniem i przechylił jej głowę do swojego ramienia, podczas gdy Lisa z uczuciem złapała go za rękę.
Pomiędzy zdjęciami spędzili czas szeptając sobie do ucha i śmiejąc się, byli w takiej euforii, że naprawdę ciężko było sprawić, aby skoncentrowali całą swoją uwagę na obiektywie. Wyglądali na nierozłącznych.
Byli szczęśliwi z rezultatów sesji fotograficznej. Michael zaznaczał znakiem X te, które mu się najbardziej podobają. W rzeczywistości skończył na zaznaczeniu znakiem X całego katalogu zdjęć.
„Ale najbardziej ukochane są te w których się widzi całe jego szczęście , te były jego ulubionymi”